Historia Dzieł i przebudowa w Łaźniewie

16 stycznia, 2023

W 1963 roku zgromadzenie zakonne Małe Dzieło Boskiej Opatrzności – Orioniści rozpoczęło w Łaźniewie duszpasterstwo chorych. Przyjęło ono pod swój dach turnusy rekolekcyjno-rehabilitacyjne, czyli wczaso-rekolekcje dla chorych i niepełnosprawnych, zorganizowane przez osoby świeckie – Teresę Strzembosz i Anielę Lossow, które działały w Katolickim Duszpasterstwie Dobroczynnym. Turnusy zostały przeniesione z Domu Rekolekcyjnego księży pallotynów w Otwocku do parafii księży orionistów pw. św. Antoniego Padewskiego w Łaźniewie.
W organizację pierwszych turnusów zaangażowali się parafianie, księża pallotyni, siostry niepokalanki z Szymanowa oraz księża diecezjalni.
Turnusy te, trwające do dnia dzisiejszego – choć przeniesione już do prowadzonego również przez księży orionistów Domu Emeryta w Brańszczyku koło Wyszkowa – stały się fundamentem rozwoju Łaźniewa w służbie ludziom starszym, chorym, niepełnosprawnym i bezdomnym.

Pewnego kwietniowego dnia 1963 roku w Nuncjaturze Apostolskiej p. Teresa Strzębosz rozmawiała z kierowniczką biura na temat kłopotów ze znalezieniem miejsca na letni wypoczynek dla chorych. Na tę rozmowę natknął się przypadkowo orionista – ks. Mario Zanatta, który sprawę tę niezwłocznie przedstawił swojemu współbratu – ks. biskupowi Bronisławowi Dąbrowskiemu, wyrażając jednocześnie chęć i gotowość podjęcia się tego typu akcji w Łaźniewie. Ówczesny dyrektor prowincjalny księży orionistów ks. Antoni Miś, zaaprobował przedsięwzięcie, chociaż dostrzegał wiele trudności.
Poinformowana o tym p. Teresa Strzębosz, już następnego dnia przybyła do Łaźniewa z p. Anielą Lossow, aby obejrzeć placówkę. Kilka dni później przyjechał ks. biskup Bronisław Dąbrowski, aby zachęcić do tej właśnie pracy, która jak najbardziej koresponduje z oriońskim charyzmatem.
W porze letniej do Łaźniewa z okolicznych miejscowości zaczęli zjeżdżać chorzy, samotni i niepełnosprawni w celu spędzenia kilku lub kilkunastu dni na świeżym powietrzu pod opieką pielęgniarek i innych osób towarzyszących – najczęściej studentów, kleryków, sióstr zakonnych i księdza-rekolekcjonisty. Zjazdy te nazwane zostały wczaso-rekolekcjami dla chorych.
Pierwszy taki turnus rekolekcyjny odbył się w lipcu 1963 roku. Prowadził go ks. Aleksander Fedorowicz. Zanim do tej akcji doszło, trzeba było wszystko zorganizować. Przykościelny dom zakonny nie był przygotowany na taką działalność. Brakowało sprzętu, łóżek, materacy, kołder. Wypożyczono je u księży pallotynów, którzy w tego typu przedsięwzięciach mieli już pewne doświadczenie. Pomogły też siostry niepokalanki z Szymanowa. Łaźniewscy parafianie przyszli z pomocą dostarczając żywność. Brakowało wszystkiego. Nie zabrakło natomiast ludzkiej miłości i solidarności.
„Duszami” ośrodka stały się wspomniane p. Strzębosz i p. Lossow – oddane podopiecznym bez reszty współtwórczynie wczaso-rekolekcji.
Początkowo akcja łaźniewska była bezpłatna. Koszty pobytu częściowo pokrywała parafia łaźniewska, a po części parafie, z których pochodzili i przybywali chorzy. Wsparcia finansowego udzielał nawet sam biskup Bronisław Dąbrowski. Najpierw były to krótkie trzydniowe pobyty. Jednak okazały się one zbyt uciążliwe i męczące dla chorych i niepełnosprawnych. Dlatego już w 1965 roku zorganizowano dwa turnusy ośmiodniowe.
W kolejnych latach zorganizowano już trzy turnusy chorych. W 1968 roku zorganizowano ich pięć, a w 1970 roku – sześć.
Opiekę duszpasterską nad grupami rekolekcyjnymi pełnili księża diecezjalni i zakonni. Każdy turnus prowadzony był przez rekolekcjonistę, który głosił chorym słowo Boże, sprawował Eucharystię i udzielał sakramentów.
Na każdy turnus przybywał jeden z biskupów warszawskich, a także hierarchowie z Łodzi – biskup Józef Rozwadowski czy też biskup Władysław Ziółek (oczywiście wtedy, gdy w Łaźniewie odbywał się turnus łódzki). Z innego tytułu, a mianowicie w celu poznania organizacji i przebiegu takiego spotkania, przybywali także biskupi z całej Polski. Chodziło im przede wszystkim o poznanie idei i zaczerpnięcie pewnych wzorców.
W Łaźniewie kilkakrotnie wizytował chorych Prymas Polski kardynał Stefan Wyszyński. Celem wczaso-rekolekcji była przede wszystkim odnowa życia religijnego. Był to czas refleksji nad sobą, czas na spotkanie z Bogiem i z drugim człowiekiem. Był to także czas odpoczynku od gwaru miejskiego. Dla wielu osób wyjazd do tego ośrodka był w ogóle pierwszym wyjazdem z domu od wielu lat.
Codzienna msza święta, bliskość kościoła i Najświętszego Sakramentu, możliwość rozmowy z kapłanem, siostrami zakonnymi i młodzieżą – tym żyli na co dzień uczestnicy wczaso-rekolekcji. Codzienna konferencja głoszona przez rekolekcjonistę pozwalała zrozumieć i zaakceptować swoje cierpienie, niemoc i starość. Uczestnicy mogli usłyszeć o życiu Kościoła, o najważniejszych problemach naszej wiary; o życiu prawdziwie chrześcijańskim. Czasem zdarzało się, że na turnus przyjeżdżał chory od lat niepraktykujący i tu właśnie odzyskiwał swą wiarę. Listy pisane po turnusie do księży w Łaźniewie są pełne wdzięczności, a nieraz wręcz zachwytu nad chrześcijańską miłością bliźniego, tu okazywaną i przeżywaną.
Sprzątanie pokoi, słanie łóżek i zmywanie naczyń to codzienna praca ludzi młodych wolontariuszy, rekrutujących się spośród młodzieży przybywającej z różnych stron Polski. Była to na ogół młodzież starszych klas szkół średnich, studenci czy też młodzież pracująca, która potrafiła poświęcić chorym i niepełnosprawnym kilka dni ze swego urlopu.

Wspomnieć tu też należy o, od lat całym sercem oddanej tej akcji, służebniczce starowiejskiej s. Romualdzie Półtorak. Dbała o czystość w pomieszczeniach mieszkalnych zarówno dla chorych, jak i dla wolontariuszy, którzy pomagali chorym.
Nie sposób pominąć kuchni, w której siostry służebniczki wraz ze wspierającymi je osobami, trudziły się, żeby wyżywienie było zdrowe, smaczne, i przygotowane na czas. Niestety nadal było ciasno, a z czasem zaczęło przybywać ponad stu podopiecznych. Należało coś czynić, żeby zagwarantować im więcej wygody i więcej przestrzeni.
To dało pobudkę do działania, do budowania czegoś nowego i większego.
W 1978 roku rozpoczęto budowę nowego obiektu, po drugiej stronie drogi. Tymczasem chorzy korzystali jeszcze z ukośnego domu, gdzie pracowała służebniczka starowiejska – s. Julia Maciejewska. Był to trudny okres, ponieważ chorzy musieli dzielić pomieszczenia z grupami neokatechumenatu i zajmowali tylko parter.
Wczaso-rekolekcje dla chorych organizowane były tylko w okresie letnim, dlatego też, aby lokale nie pozostawały puste poza tym okresem, a służyły ludziom, zostały udostępnione grupom neokatechumenalnym po to, aby te w ciszy i spokoju mogły pogłębiać swoje życie duchowe i modlić się za innych.
Dom ukośny – tak nazywany ze względu na jego usytuowanie w stosunku do innych budowli – został wybudowany w perspektywie poszerzenia możliwości służby potrzebującemu człowiekowi na początku lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Został poświęcony przez arcybiskupa Bronisława Dąbrowskiego. Niestety, wskutek dużej ilości zgłoszeń na turnusy wczaso-rekolekcyjne ciągle brakowało miejsc.

Konkretne potrzeby podsunęły ks. Józefowi Wojciechowskiemu, ówczesnemu przełożonemu domu zakonnego księży orionistów w Łaźniewie, pomysł, aby niektórym uczestnikom turnusów przedłużyć pobyt. I tak po turnusach w 1978 roku stosunkowo niewielka grupa chorych pozostała na parterze tzw. ukośnego domu. Opiekę nad nimi przejęła służebniczka starowiejska – s. Domicella.
W budynku tym była jedna jadalnia i pojawiał się problem z wydawaniem posiłków, co jeszcze bardziej przekonywało do szybkiej budowy odrębnego obiektu po drugiej stronie ulicy. Na frontonie nowego budynku umieszczono podobiznę ks. Alojzego Orione wykonaną w mozaice przez Stanisława Janiszewskiego z Łodzi. Od tej mozaiki do dziś budynek ten nazywany jest domem św. Orione. (Wcześniej nazywano go też domem s. Julii). Do budynku wprowadzono się w 1981 roku. Mogły w nim mieszkać 44 osoby. Budynek ten posiadał własną kaplicę i jadalnię. Podopieczni mieli więc sposobność uczestniczenia w codziennej Mszy świętej i innych nabożeństwach.
Dzięki dużej trosce s. Julii dom ten stał się przystanią czy też drugim domem dla wielu osób. Zwieńczeniem podejmowanych starań i wysiłków była dobudowa pawilonów, na którą ks. Józef Wojciechowski dostał pozwolenie w 1982 roku. Budowa trwała 4 lata (1983-1987), a obiekt ten poświęcił arcybiskup Bronisław Dąbrowski. Udostępniono go w 1987 roku. Cechował go duży metraż i inne wygody. Tutaj osoba chora i niepełnosprawna mogła się czuć naprawdę dobrze.
Od jesieni 1978 roku zaczęły przybywać grupy neokatechumenalne z Ostrowca Świętokrzyskiego i Lublina. Był to dość trudny okres, bo w budynku była tylko jedna jadalnia i ustawienie pór posiłków dla poszczególnych grup bywało czasami dość kłopotliwe. Na szczęście także inne problemy były rozwiązywane w duchu wzajemnego porozumienia.

Od jesieni 1986 roku można było przyjmować dwie grupy jednocześnie. W tzw. budynku ukośnym można było umieścić 50 osób, natomiast po drugiej stronie, w tzw. pawilonach grupę 180-osobową.

W tym czasie ks. Józef Wojciechowski FDP wybudował wielki drewniany barak – świetlicę przeznaczoną na różne imprezy kulturalne. W sumie powstał kompleks zabudowań, którego odpowiednika w Polsce księża orioniści nie posiadają.

Po czteroletnim okresie prac, w czerwcu 2009 roku, przekazany został do użytku kompletnie przebudowany kompleks obiektów, w których rozpoczęły działalność Zakład Opiekuńczo-Leczniczy oraz Ośrodek dla Bezdomnych.

 

Nowe życie dla Łaźniewa

Dzięki inicjatywie zaprzyjaźnionego ze Zgromadzeniem Zakonnym Księży Orionistów pana Grzegorza Parzyńskiego z rodziną, który przygotował i poprowadził proces przebudowy Łaźniewa, a także zorganizował wokół siebie sponsorów instytucjonalnych oraz osoby prywatne – w czerwcu 2009 roku, po 4-letnim okresie prac, przekazany został do użytku kompletnie przebudowany obiekt. Został on na nowo zaprojektowany i w pełni wyposażony tak, aby spełniał normy Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego.

Aby osiągnąć wymagane normy szpitalne, z dotychczasowych budynków pozostawiono jedynie mury zewnętrzne. Z wyburzonych ścian wewnętrznych i pogłębionych o 50 cm posadzek usypano na terenie okalającym budynki pagórki, które po rekultywacji stworzyły interesujące elementy architektury zielonej.

Nowa placówka o łącznej powierzchni ok. 4.300 m2 przeznaczona jest dla 90 pacjentów rozlokowanych w wygodnych pokojach 1, 2 i 3-osobowych wyposażonych w łazienki. Pacjenci mają do dyspozycji nowocześnie wyposażone sale rehabilitacyjne z gabinetem fizykoterapii, pomieszczenia pobytu dziennego, terapii zajęciowej a także kaplicę. Wydzielono pomieszczenia dla administracji i personelu medycznego oraz część mieszkalną dla Sióstr zakonnych pracujących w Zakładzie.

Zaprojektowano i wyposażono nowe zaplecze kuchenne wraz z jadalnią dla pacjentów oraz nową kotłownię gazową zapewniającą centralne ogrzewanie i ciepłą wodę.

Wokół obiektu urządzono zielony teren rekreacyjny oraz podświetlone molo dla pacjentów.

Przy okazji budowy Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego został również zmodernizowany i wyremontowany budynek przeznaczony na Schronisko dla bezdomnych z usługami opiekuńczymi dla 50 bezdomnych mężczyzn.

Należy podkreślić, że tak skomplikowane technicznie i finansowo przedsięwzięcie mogło powstać dzięki wzorowej organizacji i niespotykanemu zaangażowaniu Sponsorów we współpracy z Zarządem Zgromadzenia Zakonnego Małe Dzieło Boskiej Opatrzności – Orioniści, Prowincja Polska.

1. Darczyńcy /w ujęciu alfabetycznym/ – wpłaty gotówkowe:

  • Fabryka Kotłów Sefako S.A.
  • Fundacja Pomoc im. Prymasa Tysiąclecia
  • Gloria Corporation-Monaco
  • Kancelaria Notarialna Adam Ścioch
  • Marvipol S.A.
  • Naftoremont Sp. z o.o.
  • Parzyński Grzegorz
  • Parzyński Marek
  • Polimex-Sices Sp. z o.o
  • Szawłowska Maria
  • Torpol Sp. z o.o.
  • Wyderka Andrzej
  • Zgromadzenie Zakonne Małe Dzieło Boskiej Opatrzności – Orioniści, Prowincja Polska

2. Darczyńcy /w ujęciu alfabetycznym/ – świadczenia bezgotówkowe:

  • Andrzej Kowalczyk – sieci i instalacje sanitarne
  • Bezdomni Łażniew – prace przy zagospodarowaniu terenu
  • Blachy Pruszyński  Sp. z o.o. – blachodachówka
  • Cersanit S.A. – glazura, terakota
  • Electrical Sp. z o.o. – prace elektryczne
  • Jan Bulik – roboty dekarskie
  • Korzeniowski Tadeusz Szkółka Drzew i Krzewów Iglastych – drzewka i krzewy na zagospodarowanie terenu
  • Naftoremont Sp. z o.o. – kontener bramy wjazdowej
  • Nidzica – prace brukarskie, wyposażenie
  • Parzyński Marek – wygrodzenie jeziorka
  • Parzyński Grzegorz – działka budowlana w Warszawie
  • Polimex Mostostal S.A. – molo
  • Pracownia Architektoniczna Artur Goldberg – projekt specjalistyczny pod wymogi szpitalne
  • Trojanowska Magda – koordynacja, projekt architektoniczny
  • Wereszczyński Sp. z o.o. – instalacje elektryczne
  • Wychowankowie Młodzieżowego Ośrodka Księży Orionistów, ul. Barska 4 – prace pomocnicze
  • Żołnierzak Andrzej – zakup iglaków
  • Żywiecka Fabryka Okien Sp. z o.o. – okna, drzwi

3. Darczyńcy /w ujęciu alfabetycznym/ – 1% odpisu podatkowego:

  • Deczewscy Małgorzata i Waldemar
  • Dróżdż Anna i Andrzej
  • Freyberg Elżbieta, Stefan, Piotr
  • Gałązka Waldemar
  • Grabarek Marek
  • Gryckiewicz Aleksander
  • Janiak Jerzy
  • Jaskóła Konrad
  • Jelnicki Jerzy
  • Jonek Aleksander
  • Kaczorek Ewa
  • Klim Bogusława i Bogusław
  • Kuropatwa Kazimierz
  • Langda-Parzyńska Bożena
  • Matusiak-Koytchew Małgorzata
  • Miros Henryk
  • Murdza Przemysław
  • Ostrołęcki Krzysztof
  • Parzyński Artur
  • Słomka-Schab Grażyna
  • Szaroszyk Agnieszka i Jacek
  • Szostek Iwona i Stefan
  • Tomala Dorota, Tadeusz, Henryka i Joanna
  • Warnicki Jacek

Przy tej okazji należy wspomnieć czynnie zaangażowanych w pracę fizyczną, w ramach praktyk zawodowych prowadzonych przy budowie, chłopców z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego Księży Orionistów z ul. Barskiej 4 w Warszawie oraz bezdomnych mężczyzn, biorących udział w pracach związanych z przygotowaniem terenów zielonych wokół ośrodka.